niedziela, 7 maja 2023

Rota Vincentina - Fishermen's Trail

Rota Vincentina to właściwie sieć szlaków w południowo-zachodniej części Portugalii. A najładniejszym z nich jest Trilho de Pescadores (Fishermen's Trail), który ciągnie się w znacznej większości klifami wzdłuż oceanu. I mimo, że jest to trasa najzwyczajniej płaska, jej trudność polega na tym, że 90% idzie się piaszczystymi ścieżkami. Nikomu nie polecam wybrać się na ten szlak latem. Z początkiem maja nieustannie w pełnym słońcu, w 30-stopniowym upale tylko chłodna bryza od oceanu ratowała sytuację. Zresztą nawet na oficjalnej stronie Rota Vincentina zaleca się okres od października do kwietnia/ maja. W międzyczasie - przypuszczam - jest to naturalna patelnia nieznająca litości.
Na dzienny odcinek dobrze zabrać ze sobą jakieś 3 litry wody, a nie półtora, tak jak zrobiłam to nierozsądnie ja. 
Szlak można, a nawet trzeba podzielić sobie na odcinki, które właściwie w naturalny sposób są wytyczone poszczególnymi wioskami. W każdej takiej wiosce/ miejscowości są oczywiście miejsca noclegowe, ale lepiej je sobie zarezerwować z przynajmniej 2-miesięcznym wyprzedzeniem. 
Zasadniczo ludzie pokonują szlak z całym ekwipunkiem na plecach, idąc z północy na południe, zaczynając od Porto Covo. Idą sobie tak tydzień, żeby zakończyć tę wędrówkę w Lagos, bo tam kończy się ten szlak. Rzekomo zajmuje to tydzień, w co wątpię - przypuszczam, że pokonanie tej trasy na nogach zajmuje co najmniej 10 dni. Ja zrobiłam inaczej - zaczęłam w Odeceixe i zamierzałam skończyć wędrówkę w Porto Covo. I skończyłam, owszem, tyle że z Vila Nova de Milfontes do Porto Covo, po 3 dniach trekkingu, postanowiłam ostatni odcinek pokonać autobusem. 
Kolejne trzy dni delektowałam się Vila Nova de Milfontes i Porto Covo - uroczymi białymi, typowo portugalskimi miasteczkami (z dużą ilością Hindusów). Cudne plaże, niesamowita siła oceanu, kawa za każdym rogiem za 1 euro i knajpki, w których ośmiornica kosztowała tyle co dorsz.
Kolejny punkt na mojej bucket list odhaczony 🙂


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz